Pamiętam, że w 2016 roku stałam na rozdrożu między grafiką komputerową a projektowaniem wzorów. Marzyłam o tym, by móc tworzyć i rysować swoje wzory przez resztę dnia. Moje serce ciągnęło w stronę tego, co nowe, ale rozsądek podpowiadał mi, żeby trzymać się tego, co znam. A młody człowiek ze swoim wzrokiem zdawał się mówić: „nie bądź pochopna, w końcu masz mnie, więc jest co robić”.

Lubię podejmować pochopne decyzje, zwłaszcza jeśli dotyczą mojej kariery. Oczywiście nie dzieje się to bez powodu, ale jedno „za” wyrównuje długą listę „przeciw”. Niektórzy uważają to za niedorzeczne, niedojrzałe, ale dla mnie jest to istotne. Moim ostatecznym celem jest osiągnięcie etapu, w którym pomysł spotyka się z dochodowym biznesem.

Szybko poszło

Po zaledwie kilku miesiącach zostałam rzucona na głęboką wodę w świat projektowania wzorów powierzchni. Najpiękniejszy okres w mojej karierze rozpoczął się na początku 2017 roku. Ta nowa energia i entuzjazm rozdzierały mnie od środka. Nie mogłam spać w nocy nie z powodu obaw, ale przez ekscytację. Nie czułem zmęczenia. Wieczorem, po dłuższej pracy, z uśmiechem na twarzy, kładłam się do łóżka. Szczerze mówiąc, ktoś musiał mnie odciągnąć od komputera/iPada/papieru 🙂

Warto było zaryzykować

Znalezienie silnej pasji i odważne jej realizowanie może być ciężkie. Trudno jest osiągnąć pełne spełnienie w swojej karierze. Niektórym może to zająć lata, podczas gdy inni poddają się, zanim jeszcze zaczną. A szkoda, bo nic nie może się równać z zastrzykiem energii, jaki daje praca połączona z pasją

Strzała Kupidyna nie musi uderzać tylko w Twoim życiu osobistym; może się to zdarzyć także w pracy. Jeśli znajdziesz się na odpowiednim stanowisku w korporacji, gdzie będziesz mógł pokazać swój potencjał, a ludzie wokół ciebie zauważą twoje zawsze uśmiechnięte nastawienie i zwiększoną wydajność, to znak, że kochasz to, co robisz!

10 oznak tego, że kochasz swoją pracę

  1. Dyscyplina nie jest dla ciebie problemem.

Nigdy nie zwlekasz i zawsze wykonujesz mnóstwo produktywnej pracy. W zasadzie każdego dnia masz tyle rzeczy do zrobienia, że trudno jest zdecydować, co zrobić najpierw! Często zaczynasz pracę nad czymś jeszcze przed wypiciem porannej kawy. Na przykład po odprowadzeniu dziecka do przedszkola siadasz do komputera i odpowiadasz na e-maile i szkicujesz wstępne rysunki.

  1. Masz cele, a nie obowiązki

Zawsze starasz się osiągnąć więcej i widzisz możliwości, a nie problemy. Inspirację znajdujesz wszędzie, gdzie tylko spojrzysz i zawsze jest coś nowego do odkrycia. Tak właśnie jest!

  1. Zamiast zazdrościć innym ich osiągnięć, świętujesz razem z nimi.

Nie cieszysz się z porażek innych ludzi, świętujesz ich sukcesy i dopingujesz ich. Wiesz, że nikt nie może osiągnąć sukcesu w pojedynkę.

  1. Klienci są dla ciebie ludźmi.

Kiedy robisz to, co sprawia Ci przyjemność, Twoi klienci są dla Ciebie czymś więcej niż tylko danymi. To prawdziwe osoby z własnymi potrzebami. Ty, jako profesjonalista, możesz im pomóc je spełnić.

W przeszłości, gdy pracowałam jako grafik komputerowy, był taki nieprzyjemny czas, kiedy dostałam nowe zlecenie i moja reakcja brzmiała: „Oho, co to jest tym razem?”. To wyraźna oznaka wypalenia zawodowego. Ale teraz znów jestem podekscytowany: „Och, ciekawe, co tym razem!!!” 😀

  1. Lubisz czas spędzony w pracy.

Zamiast godzinami czekać na godzinę 17, żeby w końcu wyjść z pracy i uciec do swojego życia prywatnego, faktycznie cieszysz się pracą. Jest ona satysfakcjonującą częścią twojego życia. A w piątki zadajesz sobie pytanie: „Czy to już?”. Czas w pracy umilają ci rzeczy które przynosisz z domu jak np. DIY – podkładka ze sznurka.

  1. Próbujesz coś osiągnąć.

Nie żyjesz w strachu przed porażką każdego dnia. Zamiast czekać na otwarty parasol, uczysz się tańczyć w deszczu. Jedyną rzeczą, którą się martwisz, jest to, czy będziesz w stanie w pełni rozwinąć skrzydła. To jest naprawdę fantastyczne zmartwienie.

  1. Stajesz się pasjonatem tego, co robisz.

Kiedy jesteś w strefie pracy, czas zdaje się znikać. Nawet nie myślisz o sprawdzaniu zegara, bo jesteś tak skupiony. Ten flow jest Ci dobrze znany i uwielbiasz go! Być może nawet zacząłeś ustawiać alarmy, żeby przypominać sobie o takich rzeczach, jak odebranie dziecka z przedszkola, bo kiedy jesteś „na fali”, nic innego nie ma znaczenia.

  1. Sukcesu nie mierzysz miarą pieniądza.

Każdy chce mieć stabilność finansową. Jednak jeśli robisz coś, co sprawia ci przyjemność, twoja praca może wkrótce stać się czymś więcej niż tylko sposobem na opłacenie rachunków. Gdybyś opuścił własną firmę na rzecz lepiej płatnej posady, wiele byś stracił.

9. Na Twojej liście jest wiele zadań, które chcesz wykonać.

Nie możesz się doczekać, kiedy wstaniesz rano i zaczniesz swój tydzień.W telefonie ustawioną masz playlistę z piosenkami, które zadziałają na Ciebie motywująco. Masz dreszcze na myśl o wszystkich rzeczach, które musisz zrobić następnego dnia. Czekasz na weekend, żeby móc zrobić to, czego nie mogłeś zrobić w godzinach pracy. Przecież jest mnóstwo wspaniałych rzeczy do zrobienia!

  1. W przyszłości chciałbyś przekazać swój biznes dzieciom.

Kiedy prowadzisz biznes w oparciu o swoje wartości, rozwijasz coś naprawdę wyjątkowego. Chciałbyś, żeby twoje dzieci widziały cię w tym, co robisz, i przejęły twoje przedsiębiorcze cechy. Pokazujesz im, że dobrze jest od czasu do czasu zboczyć ze standardowej ścieżki, ponieważ droga mniej uczęszczana jest często bardziej satysfakcjonująca. To ważna lekcja, którą warto im przekazać.

Każda praca ma zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty. Trudni klienci, zadania, które trwają zbyt długo, mogą spędzać Ci sen z powiek. Ale jeśli lubisz to, co robisz, te okoliczności są tylko małą chmurką przysłaniającą wspaniałe strony Twojej kariery. Ignorujesz ją bez mrugnięcia okiem i koncentrujesz się na tym, co sprawia, że jesteś naprawdę szczęśliwy.

Kocham swoją pracę i jestem wdzięczna, że mogę pracować na własny rachunek, robiąc coś, co mnie pasjonuje. Nie zawsze jest to łatwe, ale podążanie za głosem serca doprowadziło mnie na drogę pełną uniesień, choć, nie ukrywam, że czasem pojawiają się wątpliwości. Jednak ogólnie rzecz biorąc, jestem pewna kierunku, który wybrałem. Niektórzy mogą to nazwać „pracoholizmem:, ale ja widzę w tym po prostu wielką miłość!