
Może to nie jest odpowiednia rzecz dla matki. Może to nieładne i niegodne. Ale pieprzę to! W głębi serca jestem pragmatykiem, więc traktuję „Pieprzyć to” raczej jako postawę niż motto. Olewam wszystko, co jest nieistotne, co staje mi na drodze lub co mnie denerwuje. W życiu zawsze zdarzają się jakieś niesprawiedliwości, nieprzewidziane trudności, mniejsze lub większe. Od ciebie zależy, czy mają na ciebie wpływ.
Dla jednych mała niedogodność to „masakra”, a złamany paznokieć rujnuje im dzień. JInni krzyczą przez całą noc nad sytuacją geopolityczną i rzucają przekleństwami podczas oglądania wieczornych wiadomości. Pieprzyć to! Jaki masz wpływ na to, co dzieje się w parlamencie i na całym świecie (tak, tak, mamy demokrację, twój głos ma znaczenie…)? Żaden! A jaki wpływ ma na Ciebie to marudzenie i krzątanie się? Ogromny. Każdego dnia stajesz się bardziej zgorzkniały niż wcześniej. Sama się zatruwasz i szkodzisz innym swoją ciągłą krytyką.
Znam ludzi, którzy zawsze narzekają i krytykują wszystko. Nigdy nie przestają. Nie będę wskazywała palcem, ale znam kilka przykładów w moim bliskim kręgu rodzinnym. Czas tak szybko leci, a oni nie zdążyli wypić rano kawy. Bo znowu pada ten cholerny deszcz. Bo paliwo znowu podrożało o dwa centy. Bo rachunek jest za wysoki. Pieprzyć to! Czas zawsze leci tak samo, niezależnie od tego, jak się z tym czujesz – od deszczu nie umrzesz, a przynajmniej rośliny przetrwają (i pewnie będą szczęśliwe). Przez 50 centów więcej przy tankowaniu nie zbankrutujesz, a rachunki to coś, z czym wszyscy musimy się zmierzyć – ci, którzy mają domy, muszą się z nimi liczyć od zawsze. Zamiast martwić się czymś, na co nie masz wpływu, weź głęboki oddech i ruszaj dalej!
W życiu musisz ustalić priorytety. Musisz określić, co jest najważniejsze i wybrać to, co pozwoli ci wpłynąć na twoją codzienną egzystencję i przyszłość. Zamiast przeklinać świat, zastanów się nad tym, co masz. Miłość. Rodzinę. Przyjaciół. Dzieci. Pracę. Może być lepiej lub gorzej. Ale, co najważniejsze, zdaj sobie sprawę, jakie masz szczęście, że możesz istnieć każdego dnia. Zamiast skupiać się na rzeczach, które nie mają znaczenia, takich jak promocja 1+1 w SuperPharm czy nienaładowaniu telefonu przez noc, skup się na tym, co ma znaczenie. Te małe sprawy nie powinny mieć tak dużego wpływu na Twoje życie.
Niektóre rzeczy są poza naszą kontrolą i rozwodzenie się nad nimi nie poprawia sytuacji. Zamiast skupiać się na tym, co negatywne, spróbuj skierować swoje myśli na pozytywne aspekty swojego życia. Na przykład, jeśli jesteś niezadowolony z pracy, pomyśl o tym, że zapewnia Ci ona środki finansowe lub daje cenne doświadczenie. Jeśli masz długoterminowy kredyt, bądź wdzięczny, że masz dach nad głową. A jeśli w dniu wypłaty wszystkie Twoje pieniądze idą na rachunki i wydatki… cóż, przynajmniej masz stały dochód!
Pieprz to i żyj. Zawsze przypominam sobie Wywiad z Surface Pattern Designer, po którym uwierzyłam, że mogę wszystko. Każdy dzień to nowa szansa, więc myśl pozytywnie i planuj przyszłość! Nie pozwól, by cokolwiek podcięło Ci skrzydła. Dzisiejsza pogoda może być kiepska, ale to nie znaczy, że musisz zmarnować ten dzień. Zrób sobie ciepłą herbatę i obejrzyj odcinek „Przyjaciół”. W razie potrzeby zawsze możesz pracować później. Nic złego się nie wydarzy, więc postaraj się przetrwać ten dzień w dobrym nastroju, zamiast bezsensownie się smucić.
A Ty co dzisiaj pieprzysz? 😉

Weronika, kreatywna dusza z Lublina, realizuje się zawodowo jako projektantka stron internetowych. W wolnych chwilach oddaje się pasji malowania obrazów. Jej artykuły są odzwierciedleniem dążenia do harmonii między pracą a życiem prywatnym, co inspiruje czytelniczki do poszukiwania własnej równowagi.